środa, 21 marca 2012

Lekcja gotowania

Jako, że lubię jeść i gotować (z naciskiem na to pierwsze, niestety) postanowiłam nauczyć się przygotowywać chińskie specjały. Jak już wspominałam, w Kraju Środka nie jest łatwo o europejskie przysmaki, a jeśli już to nie wychodzi to zbyt tanio. Na szczęście nie mam problemu z przystosowaniem się do panujących warunków, a kuchnia chińska w większości mi odpowiada. Tu jednak również pojawiają się drobne problemy… O ile w wielu miejscach można kupić gotowe dania, nie wspominając o restauracjach, które z racji na próby oszczędnego trybu życia staram się raczej omijać, to nie zawsze jest na to czas, lub to, co lepsze zostało wykupione przez miejscowych. Zostają jeszcze fastfoody, dania do odgrzania w mikrofali lub stragany z warzywno-owocowe.

Choć miejscowe produkty są tanie, dobre i łatwo dostępne, nie zawsze wiadomo co z nimi zrobić. Setki dodatków, sosów past i przypraw, opisanych najczęściej tylko w jednym języku (i nie jest nim niestety angielski) nie ułatwiają samodzielnych eksperymentów. Wizja odgrzewanych posiłków lub co gorsza fastfoodów popchnęła mnie do działania. Z pomocą przyszła mi moja bookerka, która ochoczo zaoferowała się udzielić mi kilku lekcji gotowania. Choć takie plany miałam już jakiś czas temu, będąc jeszcze w Szanghaju, dopiero teraz udało mi się je wcielić w życie.

Najpierw odbyła się kontrola zawartości mojej lodówki, jako że po raz kolejny starałam się eksperymentować na własną rękę posiadałam pewne chińskie specjały, jak się okazało niezbyt przydatne… Uzbrojone w wiedzę wybrałyśmy się na pobliski market, może nie do końca higieniczny i zgodny z europejskimi standardami, jednak całkiem nieźle zaopatrzony. W planach miałyśmy przygotowanie kilkudaniowej kolacji, głównie warzywnej. Wydając ok. 50 juanów, co odpowiada mniej więcej 25 zł, wykorzystując dwie przyprawy (nie licząc odrobiny soli) przygotowałyśmy pięć pysznych posiłków, którymi spokojnie najadłyby się cztery osoby. Jak poinformowała mnie moja kucharska przewodniczka, oprócz walorów smakowych, niskiej ceny, nasze dania mają również mnóstwo właściwości zdrowotno-upiększających. Dodam jeszcze, że przygotowanie tej pięciodaniowej kolacji, zajęło nam nie więcej niż godzinę.

Najpierw zakupy...
Od Miss Lovett ready to go
...przygotowanie...
Od Miss Lovett ready to go
i można jeść:)
Od Miss Lovett ready to go
Od Miss Lovett ready to go

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz